piątek, 27 kwietnia 2012

Brak pomysłów

Hej, hej, heloł! Dzisiaj kolejny dzień w domu z powodu przeziębienia i kolejny dzień wszelkich przemyśleń. Rozmyślam nad wszystkim, nad sumieniem, nad życiem, nad uczuciami no i przede wszystkim zastanawiam się co kupić kumplowi na urodziny. Trudny temat, bo do imprezy zostały zaledwie dwa dni... Dodatkowymi utrudnieniami jest to, że co prawda wiem, czym się interesuje, ale wszystko co może być ku temu potrzebne - on już posiada. Piłkę do kosza... Deskorolkę... Szachy... Kostki gitarowe... Wszystko ma. Człowiek w dodatku z zupełnie innego kontynentu, innej kultury, bo pochodzi z Mongolii. Oj ciężko.
Jest jeszcze jedna rzecz, z którą dziwnie się czuję. Od trzech dni wszyscy moi znajomi piszą testy gimnazjalne i zastanawiają się jakie liceum wybrać. Mnie to ominęło i choć wydaj się to fajne, wcale takie nie jest. Żałuję wręcz, że straciłam ten rok normalnej nauki i brak egzaminów... Odrobina stresu jak pójdzie test... to taka jakby adrenalina. Szkoda, że mnie tam nie ma z wami. Cóż... Takie życie. W związku z tym: pozdrawiam wszystkich gimnazjalistów przystępujących do egzaminów i życzę powodzenia ;) Dacie radę!
Dobra, spadam i główkuję dalej co kupić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz wyrazić swoją opinię? Będę wdzięczna :)